G-32TQXPEBSS
Ameryka Południowa,  Brazylia,  Ilha Grande,  Podróże

ILHA GRANDE | CO ROBIĆ? | 3 DNIOWY PLAN ZWIEDZANIA

Ilha Grande to istny brazylijski raj. Mała wysepka stworzona do relaksu, błogiego nicnierobienia i rozkoszowania się tropikalnymi widokami. Dla nas po intensywnym zwiedzaniu Rio de Janeiro to miejsce było idealne do odpoczynku. Wyobraźcie sobie wysepkę prawie w całości pokrytą dżunglą, egzotyczne ptaki, małpki, nie ma ruchu drogowego, piękne plaże, klimatyczne restauracje na plaży, w nocy oświetlone lampionami. Wszystko w rytmie samby, zakrapiane calpirinią, ale co tam właściwie można robić?

Jeżeli będziesz planować wasz urlop na tej wysepce, ten wpis będzie dla Ciebie pomocny.

Jeżeli Ilha Grande to przede wszystkim plaże! Ta mała wysepka skrywa w sobie wiele przepięknych, tropikalnych plaż. Na większość z nich jednak można dostać tylko i wyłącznie za pomocą łódek i speed bootów. Dla bardziej aktywnych istnieje możliwość także trekingów.

My na wyspie byliśmy tylko 3 dni, dlatego nie zobaczyliśmy każdego jej zakamarku.

Po kilku godzinach podróży z Rio de Janeiro na wyspę Ilha Grande byliśmy już trochę zmęczeni, ale nie chcieliśmy marnować czasu na siedzenie w hotelu czy w jakimś barze. Dlatego kiedy tylko nasza łódź przycumowała do portu w Vila do Abraão od razu poczułam klimat tej cudownej wyspy i doszłam do wniosku, że nie ma sensu marnować czasu. W porcie znajduje się informacja turystyczna. Wzięliśmy stamtąd mapki, zapytaliśmy się co warto zrobić, zaznaczyliśmy poszczególne punkty na mapie i poszliśmy do naszego pensjonatu zanieść bagaże. W miasteczku od razu „zaatakowali nas” właściciele lokalnych biur podróży i organizatorów wycieczek. Praktycznie wszystkie wycieczki wyruszają z samego rana, ale okazało się, że istnieje możliwość wykupienia transportu na pobliską plażę, na co się zdecydowaliśmy. Po takiej przeprawie jedyne o czym marzyłam, to właśnie mały relaksik na plaży.

O tym jak zaplanować idealne wakacje w Rio przeczytasz we wpisie: RIO DE JANEIRO – NA WŁASNĄ RĘKĘ | WSZYSTKO CO MUSISZ WIEDZIEĆ + KOSZTORYS. A także inne wpisy z Brazylii i miejsca warte odwiedzenia znajdziesz tutaj: BRAZYLIA.

1. Lopes Mendes Beach

Piękna, długa na kilka kilometrów, szeroka plaża, biały piasek, błękitne fale Oceanu Atlantyckiego, zielona dżungla i palmy kokosowe na plaży. Przy tym prawie żadnych ludzi w okolicy. Istny raj. Spędziliśmy tam całe popołudnie.

Plaża znajduje się na wschód od miasteczka Vila do Abraão. Żeby się tam dostać trzeba wykupić Speed boat, który zawiezie Was w okolice plaży (na samej plaży nie ma żadnego portu żeby łódź się tam zatrzymała).

Cena to 20R$ czyli około 20PLN.

Łódź wypływa o 14 i odbiera was z powrotem około 19.

Powyżej zaznaczony na mapie to plaża Lopes Mendes, aby się do niej dostać krótki fragment trzeba przejść na piechotę. Spacer zajmuje 10-20 minut, w zależności od tempa. Idzie się ścieżką wydeptaną w dżungli, bywa stromo i dość ciasno. Na plażę prowadzą znaki, a dodatkowo każdy wskaże wam drogę.

Deski surfingowe na zdjęciu poniżej, to bardzo często fotografowane miejsce na Ilha Grande. Znajdują się właśnie w około w plaży Lopes Mendes. W miejscu gdzie zatrzymuje się łódź, lina do huśtania również znajduje się dokładnie w tym samym miejscu gdzie zatrzymuje się łódź.

2. Wycieczka dookoła wyspy

Drugiego dnia postanowiliście skorzystać z wycieczki zorganizowanej po najpiękniejszych plażach Ilha Grande. Wycieczka trwa cały dzień. Zbiórka w porcie była około 9 rano, dostaliśmy maski do snurkowania, kamizelki ratunkowe i wyruszyliśmy na podbój wyspy. Powrót planowany był na godzinę 17. W cenę wliczona była także woda do picia. Koszt wycieczki to 120 R$ za osobę.

Praia de Parnaioca

Był to pierwszy przystanek na naszej trasie. Urocza plaża, otoczona zielenią, w okół plaży znajdują się formacje skalne, z których podziwiać można plażę w całej okazałości. Na tej plaży spędziliśmy trochę ponad godzine, po czym wyruszyliśmy dalej.



Praia Aventureiro

Tej plaży nie mogłam doczekać się najbardziej! Przeglądając wiele zdjęć w internecie z Ilha Grande, bardzo często natrafiałam na zdjęcie bardzo śmiesznie wygiętej palmy, pod kątem 90 stopnii. Zanim jeszcze dotarliśmy na wyspę, wiedziałam, że chcę zobaczyć to miejsce. Wcale się nie zawiodłam, oprócz pamy, która jest niewątpliwą atrakcją, na plaży są też hamaki, huśtawki i bar gdzie można napić się Calpirinii.

Na plaży znajduje się też wydeptana ścieżka, która prowadzi na górę, z której widać panoramę całej plaży. Zdecydowanie warto poświęcić trochę czasu, żeby dostać się na szczyt. Wejście zajmuje około 20 minut.

Na tej plaży spędziliśmy około 2 godzin.

UWAGA! wejście jest całkowicie nieoznakowane i bardzo niebezpieczne, na skałę prowadzi prowizoryczna drabina, miejscami jest bardzo stromo i niebezpiecznie! Czasami robiło mi się aż słabo!

Praia dos Meros

Na tej plaży zatrzymaliśmy się żeby snurkować, w tym miejscu spotkacie mnóstwo kolorowych rybek. Ta plaża jest także przepiękna i otoczona zielenią. Postój tutaj trwał trochę ponad godzinę, następnie po snurkowania i odpoczynku, ruszyliśmy dalej do ostatniego punktu..

Miasteczko Proveta

To tutaj był ostatni przystanek na trasie naszej wyprawy. Małe miasteczko Proveta. Jeżeli ktoś chciał, można było tutaj zjeść kolacje w jednej z nieliczych knajpek położonych na plaży. My jednak postanowiliśmy przespacerować się po okolicy, podziwiać zachód słońca z plaży a kolacje zjeść dopiero w naszej miejscowości gdzie mieliśmy zakwaterowanie.

Całość wycieczki uważam za naprawdę dobrze zorganizowaną. Grupy nie były wcale bardzo duże, nikt nikomu nie przeszkadzał. Wycieczka nie była droga, a zobaczyliśmy naprawdę bardzo dużo pięknych zakątków wyspy, których nie mielibyśmy szans zobaczyć bez wycieczki zorganizowanej.

3. Okoloce miejscowości Vila do Abraao

Ostatniego dnia na wyspie chcieliśmy zwiedzić okolice miejsca, w którym się zatrzymaliśmy. W pierwszym dniu, pani z biura informacji turystycznej, zaznaczyła nam na mapce wodospad, do którego warto się przespacerować i plażę w okolicy wodospadu.

Na mapce zaznaczony jest wodospad i plaża, o których mowa.

Po śniadaniu ruszyliśmy w trasę do wodospadu Cachoeira Da Feiticeira i na plażę Praia Feiticeira.

Trekking w jedną stronę trwał około 2h, maksymalnie. Miejsce oddalone jest około 5-6 km od Vila do Abraão, ale trasa jest górzysta, robiliśmy kilka przerw i przez to potrzebowaliśmy trochę więcej czasu. Po drodze mija się ruiny Lazareto znajdująsię tuż przy plaży Preta. W latach 1886 i 1913 działał tu szpital, w którym odbywała się kwarantanna imigrantów przybywających do Brazylii. W latach 1940 – 1954 działał tu garnizon. Na to miejsce także poświęciliśmy trochę czasu.

Po wyczerpującym trekkingu do wodospadu, zrelaksowalismy się tam trochę, był czas na kąpiel i odpoczynek w cieniu.

W drodze powrotnej kolejnym przystankiem byla oczywiście plaża, gdzie przeczekaliśmy największy upał. Piliśmy wodę kokosową, pływaliśmy w morzu, uczyliśmy się pływać na stand up paddle.

Na tym skończyła się nasza brazylijska przygoda. Następnego dnia rano wróciliśmy łódką do Conceição de Jacareí, tam czekał na nas umówiony kierowca, który zawiózł nas bezpośrednio na lotnisko. Czas na powrót..

Wszystkie najciekawsze punkty na Ilha Grande znajdziesz oznaczone TUTAJ.

O tym jak zaplanować idealne wakacje w Rio przeczytasz we wpisie: RIO DE JANEIRO – NA WŁASNĄ RĘKĘ | WSZYSTKO CO MUSISZ WIEDZIEĆ + KOSZTORYS. A także inne wpisy z Brazylii i miejsca warte odwiedzenia znajdziesz tutaj: BRAZYLIA.

Travelholiku

Zapisz się teraz, aby otrzymywać treści, które uczynią Twoje podróże jeszcze bardziej niezapomnianymi!

We don’t spam! Read our privacy policy for more info.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *